Specjalna budowa
Tego typu kabel (zwany UTP lub LAN) zawiera w środku cztery pary żył, czyli w sumie osiem pojedynczych przewodów. Pary są skręcone ze sobą, co ma niebagatelne znaczenie dla całej transmisji. Przy przewodach ułożonych luźno, uzyskanie tak wysokiej szybkości przesyłu informacji oraz zasięgu, nie byłoby możliwe. Ich skręcenie też nie jest przypadkowe!
Od czego zacząć?
Po ułożeniu kabla na swoim miejscu, można przystąpić do zarabiania końcówek. Najpierw jednak należy upewnić się, że końcówka kabla, którą chcemy zarabiać, jest równo ucięta i wolna od pyłu, piachu i innych zanieczyszczeń. Mogły się powbijać w koniec kabla podczas przepychania go przez otwory w ścianach lub kiedy leżał rozłożony na podłodze. Warto uciąć 1-2cm przewodu, aby uzyskać czyste, równe zakończenie.
Usunięcie izolacji
Jeżeli koniec jest już równy i czysty, należy zdjąć izolację na dystansie ok. 20mm. Najlepiej zrobić to poprzez nacięcie izolacji dookoła, a następnie ściągnięcie jej palcami. Jednak należy to zrobić z dużą dozą ostrożności, aby nożykiem nie poprzecinać cienkich przewodzików wewnątrz kabla lub ich izolacji. Jeżeli kabel ma ekran w postaci oplotu z cienkich drucików, należy go odwinąć na tym fragmencie, ale nie ucinać.
Ułożenie żył
Następnie należy rozwinąć poszczególne pary i wyprostować palcami wszystkie żyły, aby nie były pofalowane. Jeżeli pary są ekranowane folią aluminiową, trzeba ją zerwać z każdej z nich. Kolejnym zadaniem, wymagającym nieco cierpliwości, jest ułożenie żył według kolorów ich izolacji:
- Pomarańczowo - biały
- Pomarańczowy
- Zielono - biały
- Niebieski
- Niebiesko - biały
- Zielony
- Brązowo - biały
- Brązowy
(standard EIA/TIA568B)
Tak to wygląda po poukładaniu i przycięciu żył na długość ok. 13 mm:
Kiedy komputery mają być połączone bezpośrednio między sobą, bez pośrednictwa routera, należy wykonać kabel tzw. skrosowany. Na jednym końcu przewody mają być ułożone jak pokazano wyżej, a na drugim końcu ich kolejność musi być inna. Nie ma znaczenia, przy której wtyczce zostanie to wykonane.
- Zielono - biały
- Zielony
- Pomarańczowo - biały
- Niebieski
- Niebiesko - biały
- Pomarańczowy
- Brązowo - biały
- Brązowy
(standard EIA/TIA568A)
Nałożenie wtyku
Poukładane żyły należy wsunąć do odpowiednich przegródek we wtyku 8P8C (zwanym też RJ45). Pin nr 1 to pierwszy pin od lewej strony patrząc na wtyczkę od strony pinów:
Wszystkie żyły powinny dotrzeć do końca wtyku, równo, bez wyginania się czy załamywania. Jeżeli tak nie jest, należy wysunąć kabel z wtyku, poprawić ułożenie żył i wsunąć go ponownie.
Zaciśnięcie
Poprawnie nałożona wtyczka wymaga zaciśnięcia. Można to zrobić specjalną, ręczną zaciskarką, której zadaniem jest równomierne wgniecenie złotych blaszek wtyku w poszczególne żyły. Koszt tego urządzenia nie jest wysoki, zaczyna się od kilkunastu złotych. Dużą zaletą użycia takiego przyrządu jest rozłożenie siły na wszystkie blaszki, co minimalizuje ryzyko pęknięcia wtyku lub niedociśnięcie którejś z blaszek.
Niektórzy do zaciskania tych wtyków używają cienkiego śrubokręta oraz niewielkiego młotka. Śrubokręt ustawia się na blaszce, po czym delikatnie dobija go młotkiem – i tak 8 razy. Nie jest to zalecana metoda, ponieważ nie wiemy, z jaką siłą dana blaszka została wciśnięta. Jeżeli śrubokręt przekrzywi się podczas tego procesu, może zostać zniszczony wtyk, więc wszystkie nasze wysiłki pójdą na marne.
Inne rodzaje wtyków
Niektóre wtyki zawierają niewielką prowadnicę, którą nakłada się na żyły po ich ułożeniu. Zawiera osiem równo ułożonych otworków, przez które przekłada się żyły. Podczas wkładania ich do wtyku, nie mają tendencji do rozchodzenia się na boki.
Zaciskanie wtyków ekranowanych, na przykład dla sieci kategorii 6, nie różni się wiele od zwykłych, wykonanych jedynie z przezroczystego tworzywa sztucznego. Odwinięty uprzednio na bok ekran, po ułożeniu poszczególnych żyłek należy rozłożyć równo na izolacji przewodu. Po zaciśnięciu blaszek wtyku, trzeba zacisnąć uchwyt ekranu. Należy to zrobić zaciskarką, jeżeli ma taką funkcję; ostatecznie kombinerkami, ale to małoprofesjonalne rozwiązanie problemu.