Najpierw o samym kablu
Kabel, który prowadzi sygnał z anteny, jest tzw. kablem koncentrycznym. To oznacza, że składa się z:
- żyły (najczęściej lity, miedziany drut),
- dielektrycznej izolacji żyły (otulina z tworzywa sztucznego wokół żyły),
- ekranu (warstwa folii aluminiowej szczelnie owiniętej na izolacji żył),
- oplotu (siatka z cienkich drucików, która oplata ekran),
- płaszcza zewnętrznego (wytrzymałe tworzywo sztuczne, chroniące kabel przed uszkodzeniem, stanowi również izolację elektryczną ekranu).
Wszystkie wymiary przekroju poprzecznego przewodu zostały precyzyjnie obliczone, aby prowadzić sygnał z jak najmniejszymi stratami. Ponadto, ekran szczelnie otulający żyłę chroni ją przed wpływem zakłóceń pochodzących od innych urządzeń. Dlatego zgniecenie kabla lub uszkodzenie ciągłości ekranu może pogorszyć jakość odbioru.
Ekran też jest ważny!
Prąd zaindukowany w antenie jest transportowany żyłą, natomiast zewnętrzny ekran stanowi drogę powrotną dla tego prądu. To konieczne, aby było spełnione I prawo Kirchhoffa. Zatem prawidłowy kontakt żyły wewnętrznej jest tak samo ważny, jak ekranu – to nieprawda, że ekran może zostać niepodłączony.
Do anten satelitarnych i nie tylko
Do podłączania kabli antenowych stosuje się różne rodzaje złącz, ale dwa są najpopularniejsze. Pierwszym jest złącze typu F, zwane żargonowo „efką”. Używane głównie w systemach telewizji satelitarnej, do łączenia umieszczonego przed czaszą konwertera z tunerem telewizyjnym. Spotyka się je również w blokach, w sieciach telewizji kablowej.
Złącze typu F - etapy zarabiania
Zarobienie tego wtyku wymaga ostrego nożyka, cążek do kabli i zręcznych palców. W pierwszej kolejności, należy uciąć końcówkę kabla, jeżeli jest brudna lub postrzępiona. Samo cięcie powinno być wykonane prostopadle do osi kabla, nie pod skosem.
Z końca kabla antenowego usuwany zewnętrzny płaszcz na dystansie około 10 mm, może być nieco więcej. Trzeba to zrobić poprzez delikatne nacięcie go dookoła, a następnie ściągnięcie palcami. Oplot powinien zostać możliwie mało naruszony, czyli trzeba uważać, aby nie pociąć przy okazji delikatnych drucików.
Następnym krokiem jest wywinięcie oplotu na płaszcz zewnętrzny. Czasem znajduje się na nim jeszcze jedna warstwa folii aluminiowej – też ją można odwinąć razem z nim. Trzeba uważać, aby zebrać wszystkie druciki oplotu.
W następnej kolejności trzeba odciąć ekran i dielektryk, stanowiący izolację żyły. Trzeba to zrobić około 2-3 mm od miejsca wywinięcia płaszcza. Nie trzeba mocno wciskać noża, aby nie przeciąć żyły, wewnętrzna izolacja jest z reguły dosyć miękka. Na tak przygotowany koniec kabla nakładamy metalowy wtyk F.
Ostatnim krokiem jest wkręcenie wtyku F na kabel. Najpierw należy go wepchnąć, a potem zdecydowanymi ruchami wkręcić. Przy prawidłowo obrobionej końcówce kabla, wtyk powinien wejść na niego tak głęboko, aż niewielki fragment dielektryka (około 1 mm) przeciśnie się przez otworek we wtyku. Żyła powinna wystawać prosto, nie na skos, nie powinien też do niej dotykać ekran ani oplot. Gwint wewnątrz wtyku zapewnia kontakt elektryczny oplotu ze złączem.
Jeżeli żyła wystaje poza wtyk na długość większą niż 1mm, trzeba ją przyciąć. Jeżeli spod wtyku wystają jakieś fragmenty oplotu, również można je uciąć, aby nie powodowały zwarć. Gotowe!
Dwie uwagi praktyczne:
- w sprzedaży są kable o różnych średnicach, tak samo wtyki F są przystosowane do różnych kabli. Można zapytać sprzedawcę, jakie wtyki mamy kupić, aby potem nie było rozczarowań przy ich zarabianiu;
- do stosowania na zewnątrz, przy konwerterze, są dedykowane złącza F z uszczelką. Ona zapobiega wnikaniu wody do wnętrza kabla;
Do telewizji naziemnej - inne złącza
Inne wtyki są stosowane do anten telewizji naziemnej. Nazywa się je potocznie wtykami antenowymi lub koncentrycznymi. Tutaj żyła kabla jest połączona z bolcem (męskim lub żeńskim) w złączu.
Do wyboru mamy wtyki zarówno proste, jak i kątowe, w przeciwieństwie do złącz typu F. Można dobrać taki, który pozwoli na wygodne poprowadzenie kabla. Trzeba również sprawdzić, jakiego rodzaju jest druga część złącza, w urządzeniu – zazwyczaj producenci montują tam gniazda żeńskie, więc trzeba zarobić wtyk męski, ale to nie jest reguła. Oprócz nożyka i cążek do cięcia przewodów, warto również mieć kombinerki i małe śrubokręty.
Złącze koncentryczne - etapy zarabiania
Początkowe etapy zarabiania takiego wtyku są identyczne z tymi, które trzeba wykonać przy złączu typu F. W tym przypadku należy:
- przyciąć koniec, jeżeli jest nierówny lub brudny,
- usunąć płaszcz (polecam zdjąć około 15 mm),
- odwinąć oplot na płaszcz,
- odsłonić żyłę (polecam zostawić 1-2 mm izolacji żyły, aby oplot przypadkowo się z nią nie zwarł).
Tak powinien wyglądać prawidłowo obrobiony koniec kabla:
Samo zarobienie wtyku różni się w zależności od tego, jakie mocowanie kabla przewidział producent. Żyła środkowa jest zazwyczaj mocowana do bolca niewielką śrubką, którą należy dokręcić z wyczuciem po włożeniu żył w przewidziane dla niej miejsce.
Sam kabel, razem z oplotem, może być mocowany na kilka różnych sposobów. We wtykach kątowych można spotkać metalową listewkę, z dwiema śrubkami po bokach, pod którą się przekłada kabel z wywiniętym oplotem. Mocne dokręcenie śrubek zapewni dobry kontakt elektryczny i zapobiegnie wyrwaniu kabla z wtyku.
We wtykach prostych, kabel z oplotem jest mocowany przez mocne zaciśnięcie metalowych „łapek”. Trzeba pamiętać o nałożeniu na kabel plastikowej koszulki przed rozpoczęciem zarabiania pozostałej części wtyku – w przeciwnym razie, nie nałożymy jej potem na wtyk.
Jeszcze inaczej mocuje się kabel w tego typu wtykach prostych. Na koniec kabla nakłada się metalowy uchwycik, który trzeba lekko zagnieść. Po skręceniu złącza, ściska on mocniej kabel, jednocześnie zapewniając kontakt elektryczny ekranu z wtykiem.
Na koniec
Niezależnie od tego, jak wykonany jest dany wtyk, trzeba pamiętać o zapewnieniu dobrego kontaktu elektrycznego zarówno samej żyły, jak i ekranu – lub oplotu, który przecież styka się z ekranem.