Po przeprowadzeniu kilku testów układu w pająku powstał projekt, wykorzystujący tanie i popularne układy scalone LM386, mikrofony elektretowe i małe głośniki. Mając na uwadze stabilność mechaniczną (gdyż zastosowałem mikrofon z długą „gęsią szyją”), wybrałem większą obudowę typu Z-26, w której zamontowane są jeszcze: zasilacz impulsowy 12V, wyłącznik i dwa potencjometry do ustawienia wymaganej głośności, tak u kasjera, jak i po stronie klienta. Ogólny widok przedstawia fotografia tytułowa.
Wzmacniacz na koronawirusa - schemat układu
Schemat układu jest bardzo prosty i pokazuje go rysunek 1. Na płytce znajdują się dwa takie same wzmacniacze. Przy podłączeniu kondensatora bez szeregowego rezystora między pinami 1 i 8 wzmocnienie jest na tyle duże, że nie było potrzeby stosować dodatkowych przedwzmacniaczy do mikrofonów. Co do wykonania, to można wykorzystać dowolną metodę, ja wykonałem płytkę metodą frezowania na dwustronnie miedziowanym laminacie. Projekt powstał tym razem bezpośrednio na płytce (fotografia 2).
Wzmacniacz na koronawirusa - proces montażu metodą SMD
Proces montażu i układ zmontowany metodą SMD pokazują fotografie 3 i 4. Dolna warstwa miedzi stanowi bardzo skuteczny ekran i jest połączona z górną w kilku punktach. Dodatkowo połączyłem przewodami obudowy potencjometrów z masą, aby uniknąć niepotrzebnych przydźwięków.
Zmontowana płytka przymocowana jest do górnej pokrywy obudowy za pomocą dwustronnie klejącej taśmy i przylutowana do końcówek potencjometrów, co widać na fotografii 5. Wykorzystałem maskownice (fotografia 6) razem z głośnikami pochodzące z popsutych radiotelefonów walkie-talkie, zabawki dla dzieci pokazanej na fotografii 7.
Maskownice przykleiłem do obudowy silikonem budowlanym. W mikrofonach, które akurat zastosowałem, poniżej czarnej gąbki jest taki czerwony pierścień. Znajduje się tam dioda LED z rezystorem, która po włączeniu zasilania podświetla cały pierścień. Ładnie to wygląda i mogłem zrezygnować z montowania kontrolki zasilania :). Na fotografii 8 widać dwa kompletne zestawy przygotowane do montażu.
Umieszczenie mikrofonu i głośnika we wzmacniaczu
Innym problemem do rozwiązania było odpowiednie umieszczenie mikrofonu i głośnika po drugiej stronie okienka. W pierwszym przypadku posłużyło do tego korytko kablowe a głośnik jest maksymalnie odsunięty od mikrofonu, tak aby uniknąć sprzężenia akustycznego. Najlepiej wypróbować to praktycznie. W drugim przypadku zastosowałem głośnik pochodzący ze starego laptopa (całkiem obudowany) – fotografia 9 oraz mikrofon też w obudowie, które przykleiłem do plastikowej listwy z otworami taśmą dwustronnie klejącą.
Uruchomienie zbudowanego wzmacniacza na koronawirusa
Równie nieskomplikowane jest uruchomienie urządzenia. Do ustawienia potencjometrami właściwego wzmocnienia na pulpicie potrzebne są dwie osoby. Jedna znajduje się w pomieszczeniu kasowym, a druga za okienkiem. Ustawiamy wstępnie potencjometr „klient” tak, żeby dobrze było słychać, co mówi klient, a potem potencjometr „kasjer” tak, by klient dobrze słyszał kasjera. Jeżeli pojawią się piski sprzężenia, korygujemy regulację jednym lub drugim potencjometrem. I to w zasadzie wszystko. Proste, prawda?
Szczególną uwagę należy poświęcić przy wykonaniu połączeń od strony zasilania 230V: dobra izolacja i mechaniczne zabezpieczenie kabla to podstawa bezpiecznej pracy z urządzeniami zasilanymi z sieci energetycznej!
Wykonane urządzenia sprawdzają się w praktyce bardzo dobrze i mam nadzieję, że zapobiegną narażeniu na chorobę pań kasjerek, bo przecież lepiej zapobiegać, niż leczyć!