Moje początkowe eksperymenty zostały przeprowadzone przy użyciu zielonej diody LED, którą wyciągnąłem z mojego skarbca części zamiennych. Ponieważ będziemy korzystać z kilku diod LED – i wychodząc z założenia, że nigdy nie można mieć ich za dużo – zamówiłem 450-elementowy zestaw. Pamiętam, kiedy diody LED były dość nowe i stosunkowo drogie, więc możliwość odebrania pudełka zawierającego pięć kolorów ×90 sztuk za mniej niż dwa brytyjskie grosze za sztukę nigdy nie przestaje mnie zadziwiać (fotografia powyżej).
Pamiętaj, że do naszych eksperymentów używamy Arduino Uno z pinami wejścia/wyjścia 5 V. Wszystkie diody LED w moim nowym pudełku z gadżetami mają maksymalny prąd przewodzenia 20 mA (tj. 0,02 A). Co więcej, czerwone i żółte diody LED mają spadek napięcia w granicach od 2,0 do 2,2 V. Jeśli założymy 2,0 V, oznacza to, że będziemy potrzebować rezystorów ograniczających prąd o wartości (5–2)/0,02=150 Ω. Tymczasem białe, niebieskie i zielone diody LED mają spadek napięcia od 3,0 do 3,2 V. Jeśli założymy 3,0 V, oznacza to, że będziemy potrzebować rezystorów ograniczających prąd o wartości (5–3)/0,02=100 Ω. Na szczęście mam rezystory obu wartości.
Kilka słów przypomnienia
Przypomnijmy sobie, gdzie skończyliśmy. Zaczęliśmy od pojedynczego przełącznika sterującego pojedynczą jednokolorową diodą LED. Zauważyliśmy również, że w Wielkiej Brytanii przesunięcie przełącznika w dół i w górę zazwyczaj włącza go i wyłącza (w USA działa to odwrotnie, a w innych częściach świata nie jest ustalone). Korzystając z tej konfiguracji, zbadaliśmy szereg różnych scenariuszy. Zaczęliśmy od najprostszego przypadku, w którym dioda LED śledzi stan przełącznika:
Przełącznik —> Włączony; Dioda LED —> Włączona
Przełącznik —> Wyłączony; Dioda LED —> Wyłączona
Następnie dodaliśmy prostą funkcjonalność i sprawiliśmy, że dioda LED błysnęła trzykrotnie, zanim zaświeciła się mocno po przełączeniu przełącznika do pozycji włączonej:
Przełącznik —> Włączony; Dioda LED —> Błysk-Błysk-Włączony
Przełącznik —> Wyłączony; Dioda LED —> Wyłączona
Na koniec eksperymentowaliśmy z włączaniem i wyłączaniem diody LED, co wyglądało zaskakująco ciekawie:
Przełącznik —> Wł.; Dioda LED —> Zanik-Wł.
Przełącznik —> Wyłączony; Dioda LED —> Wygaszona
Oczywiście możemy mieszać te efekty. Na przykład, mógłbym pokusić się o połączenie migającego On z drugiego scenariusza z gasnącym Off z trzeciego scenariusza (tak wiele fajnych rzeczy do przetestowania i tak mało czasu, aby zrobić je wszystkie).
Zastosowanie limitu czasu
Przykro mi to mówić, ale obawiam się, że musimy nieco wstrzymać się z jedną z rzeczy, o których rozmawialiśmy w poprzednim odcinku. Chodziło o robienie czegoś specjalnego, jeśli nikt nie używał przełącznika przez określony czas – powiedzmy 10 minut – który nazwaliśmy „Okresem nieaktywności”. Rozważaliśmy tutaj różne możliwości, takie jak powolne „pulsowanie” diody LED (włączanie i wyłączanie), jeśli przełącznik znajdował się w pozycji włączonej i okresowe emitowanie niewielkiego błysku, jeśli przełącznik znajdował się w pozycji wyłączonej. Po zastanowieniu obawiam się jednak, że trochę mnie tu poniosło, ponieważ myślałem o pojedynczym przełączniku i towarzyszącej mu diodzie LED w izolacji.
Załóżmy, że mamy panel kontrolny ozdobiony przełącznikami i diodami LED. Gdyby wszystkie z nich pulsowały i/lub migały w tym samym czasie, rezultatem byłaby wizualna kakofonia chaosu i nie chcielibyśmy oglądać takiej sytuacji zbyt często.