Wspólny kolektor
Patrząc na rysunek powyżej widzimy, że w przeciwieństwie do omawianych wcześniej obwodów ze wspólnym emiterem i bazą, wyjście w konfiguracji ze wspólnym kolektorem stanowi emiter, a nie kolektor. Podobnie jak w pozostałych układach, od zacisku wyjściowego do zasilania podłączamy rezystor, ale ze względu na polaryzację tranzystora musimy włączyć ten rezystor wyjściowy między emiter a masę. Pełni on taką samą funkcję jak rezystor kolektorowy w pozostałych konfiguracjach – dołącza zasilanie do tranzystora i zamienia prąd wyjściowy tranzystora na napięcie wyjściowe. Wspólny zacisk – kolektor – jest podłączony bezpośrednio do zasilania. Może się to wydawać dziwne, ponieważ zwykle kojarzymy wspólne połączenie dla sygnału z masą, ale przypomnij sobie z naszej poprzedniej dyskusji na temat modeli małosygnałowych, że linie zasilania rozważamy jako zwarcie dla sygnału zmiennego. Z perspektywy sygnału, kolektor jest bezpośrednio podłączony do masy. Podobnie jak w innych konfiguracjach, aby układ działał, musimy zapewnić odpowiednią polaryzację tranzystora. Ponownie, aby uzyskać odpowiednie wartości komponentów możemy użyć dzielnika potencjału na bazie i postępować podobnie jak w przypadku innych konfiguracji. Wybieramy więc prąd polaryzacji dla emitera (IE) jako prąd roboczy, biorąc pod uwagę takie czynniki jak optymalna wydajność tranzystora i pobór mocy. Następnie wybieramy bezsygnałowe napięcie wyjściowe (emiterowe) (VE), a połowa zasilania daje nam największą potencjalną amplitudę wyjściową. W razie potrzeby możemy oczywiście użyć innych wartości. Wybrane VE i IE ustalają wartość rezystora emiterowego (R1=VE/IE). Zależność napięcia baza-emiter (VBE) od prądu emitera tranzystora – zgodnie z równaniem diody Ebersa-Molla, które omawialiśmy w części 2 – mówi nam o wymaganym VBE w oparciu o wybraną przez nas wartość IE.