Bardzo łatwo przegrzać silnik, bowiem przy dużym poślizgu jego prąd i moc strat są 5...7 razy większe niż w warunkach nominalnych. Jeżeli jednak zmniejszamy napięcie zasilania, to zmniejszamy też obroty, zmniejszamy moment, ale także pobór prądu, a to oznacza mniejsze straty.
Możemy obroty zmniejszać znacznie, ale wtedy radykalnie zmniejsza się sprawność. Ale sprawa nie jest jasna, bowiem przy niższym napięciu straty są mniejsze niż przy nominalnym. Nasuwa się pytanie: jak przy zmniejszaniu napięcia będzie z wielkością strat cieplnych i wzrostem temperatury silnika?
Nie ma tu niestety prostej recepty. Z jednej strony duży poślizg to kilkakrotny wzrost strat. Ale przy niższym napięciu zasilania są one obniżone. Przegrzeją silnik czy nie przegrzeją?
Gdybyśmy w warunkach nominalnych zastosowali silnik przewymiarowany, większy niż trzeba, prawdopodobnie byłoby to korzystne. Zależy to jednak od kilku czynników, między innymi od zdolności rozpraszania ciepła przez silnik (który być może ma wbudowany wentylator, a wydajność wentylatora będzie maleć przy mniejszych obrotach).
W grę wchodzi szereg czynników i nie ma prostego sposobu określenia, czy bez ryzyka przegrzania obroty danego silnika w danych warunkach mogą być regulowane przez zmianę napięcia zasilania. Tym bardziej że oprócz parametrów samego silnika, ogromne znaczenie ma też obciążenie.