- Automatyczny, elektroniczny dozownik detergentu do WC, zbudowany na bazie pompy perystaltycznej.
- Możliwość pracy adaptacyjnej.
- Mikrokontroler ATtiny45.
- Zasilanie z akumulatora 3…4 V, zasilanie wewnętrzne (i pompy perystaltycznej) regulowane w zakresie 5…12 V (typowo, 6 V).
- Wbudowana przetwornica impulsowa na bazie MC34063A.
Koncepcja dozownika opiera się na wykorzystaniu małej pompy perystaltycznej przeznaczonej do użytku głównie w systemach akwariów morskich. Pompa taka składa się z silniczka komutatorowego o mocy około 2 watów na napięcie 6 V, przekładni planetarnej i systemu trzech rolek ugniatających wężyk silikonowy. Ma ona niewielką wydajność sięgającą 60 ml płynu na minutę, niemniej do opisywanego zastosowania nadaje się doskonale: zapewnia brak kontaktu detergentu z częścią mechaniczną pompy, jest trwała i pozwala na prosty serwis.
Pompa perystaltyczna ma charakter ssąco-tłoczący, co upraszcza budowę instalacji do minimum. W projekcie autora całość składa się z 2-litrowego kanisterka z detergentem, wężyka z pompką, który prowadzi od zbiornika do tylnej ścianki zbiornika na wodę, w którym – przez wywiercony otwór – wężyk wprowadzony jest do zbiornika. Budowa pompy pozwala na pracę ze zbiornikiem umieszczonym powyżej lub poniżej tego wylotu, dzięki czemu „hydraulika” układu jest banalnie łatwa do wykonania. Zaletą użytej pompy jest stosunkowo dobra dostępność (portale aukcyjne w kraju i za granicą) i niewielka cena, rzędu 40…50 złotych.
Dozowanie w takim układzie polega na dodaniu do zbiornika w toalecie czujnika poziomu wody i przyłączeniu go razem z pompą do sterownika. Sterownik, na podstawie czasu, przez który poziom wody w zbiorniku jest niski, a więc czasu napełniania się zbiornika odpowiadającemu mniej więcej ilości wody nalewanej w cyklu, wyznacza dawkę detergentu i uruchamia na zakończenie każdego cyklu na kilka sekund pompę, tłocząc porcję detergentu do zbiornika.
Cechą sterownika jest praca adaptacyjna, którą należy rozumieć jako dopasowanie dawki do ilości nalewanej wody. Wiadomo, że w użyciu są różne systemy spłuczek: z przyciskiem start-stop lub 3/6 litrów, dlatego system powinien raz dolewać więcej płynu, raz mniej, po to, aby mniej więcej utrzymać stałe proporcje. Na taką pracę pozwala wykorzystanie typowego czujnika poziomu wody z pływakiem piankowym z zatopionym magnesem i kontaktronem w środku. Taki czujnik musi zostać zamontowany w środku zbiornika, a przewód z niego trzeba doprowadzić do sterownika. W prototypie czujnik został przymocowany do boku zaworu spustowego.
Zasilanie niestety tylko akumulatorowe
Z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa użytkownika oraz w związku z koniecznością zainstalowania czujnika połączonego ze sterownikiem wewnątrz zbiornika, a także z uwagi na to, że w sąsiedztwie WC nie zawsze jest dostępna sieć energetyczna, urządzenie jest zasilane wyłącznie z akumulatora. Bezsprzecznie komplikuje to istotnie dozownik, ale eliminuje potencjalne zagrożenie dla zdrowia i pozwala na zamontowanie go w każdym miejscu.
Do zasilania użyto popularnych akumulatorów litowo-jonowych 3,7 V typu 18650 (Ø18×65 mm). Można je kupić nowe lub lepiej pozyskać z uszkodzonych pakietów akumulatorowych z laptopów. Są one bardzo wydajne (pojemności ok. 2200 mAh) i zapewniają długi czas działania, bo w wykonanym układzie pompa załączana jest na około 3 sekundy w cyklu. Przy poborze prądu przez pompę 0,35 A i zasilaniu 6 V, otrzymujemy po konwersji przez przetwornicę wymagane zasilanie na wejściu ok. 3,7 V/ 0,7 A. Jedno ogniwo powinno więc starczyć szacunkowo do maksymalnie 2200/700×3/3600=2600 cykli. Autor wykorzystał 6 ogniw połączonych równolegle (cały pakiet z laptopa, bo akurat wszystkie były sprawne) i liczy, że ładowanie nie będzie wymagane częściej niż raz na rok. Dzięki równoległemu połączeniu ogniw odpada problem konieczności wykonania balansera ładunku. Przy łączeniu równoległym należy tylko pilnować, aby ogniwa były w tym samym stanie (naładowania i kondycji). Niemniej, sterownik działa poprawnie już z jednym ogniwem Li-Ion 3,7 V i od tego można zacząć.