Żeby stworzyć antywodór, czyli pozyton krążący wokół antyprotonu należy skierować wiązkę antyprotonów, stworzonych oraz spowolnionych w tzw. fabryce antymaterii, w stronę chmury pozytonowej, tj. atomów złożonych z elektronów i pozytonów. Do powstania chmury dochodzi poprzez ulokowanie pozytonów w nanoporowatej krzemionce. Zwykle jeden na trzy pozytony stanowi pozytonium. Kiedy antyproton i pozyton spotykają się w chmurze pozytonium oddaje ona swój pozyton antyprotonowi, tworząc antywodór. Taki sposób tworzenia antywodoru jest, z pewnością, znakiem, że można przystąpić do badań nad pozytonium. Problemem jednak na dobrą sprawę jest jego bardzo krótki czas trwania - rozpada się bowiem na kwanty gamma w ciągu 142 miliardowych części sekundy. Mimo tej wady, jego prosta budowa sprawia, że jest szalenie atrakcyjny badawczo, jako że pozwala na poszukiwanie nowych zjawisk fizycznych z większą precyzją. To wymaga jednak nadzwyczajnego chłodzenia próbki pozytonium. Sukces naukowców polega na zmniejszeniu temperatury takowej próbki z 380 do 170 K. Do tego celu naukowcy użyli szerokopasmowego lasera, który jest w stanie schłodzić lwią część próbki. W rezultacie możliwe staje się dalsze prowadzenie badań, które docelowo mają doprowadzić do sposobności prowadzenia wysoce precyzyjnych pomiarów układów "materia-antymateria" co daje potencjał do określenia zasad nowej fizyki. W dalszej perspektywie eksperyment AEgIS może skutkować wytworzeniem lasera promieniowania gamma - nowego narzędzia, które, na przyszłość, przyda się do realizacji badań podstawowych oraz aplikacyjnych.