Pod koniec 1997 roku ponownie rozpoczęto prace nad tym projektem. Przemyślano całą koncepcję i zamiast systemu Windows 95 wybrano system Windows NT. Później zmieniono też nazwę projektu na ReactOS, która wyraża niezadowolenie z monopolistycznej pozycji Microsoftu i oferowanego przez niego oprogramowania.
Faktyczne prace nad tworzeniem nowego systemu operacyjnego rozpoczęto na początku 1998 roku. W lipcu wydano pierwszą wersję. W 2003 roku pojawiła się wersja, którą można było uruchomić z płyty CD. A w styczniu 2004 roku wersja z interfejsem graficznym, wprowadzająca ReactOS Explorer, czyli wolną implementację Eksploratora systemu Windows. Kolejne wersje obsługują coraz nowsze urządzenia, jak SATA czy USB.
Instalacja ReactOS jest podobna do instalacji systemów operacyjnych starszych niż Windows Vista. Rozpoczęcie instalacji odbywa się trybie tekstowym, a następnie kontynuowane jest w trybie graficznym. Po zainstalowaniu ReactOS zobaczymy interfejs systemu bardzo podobny do tego z systemów starszych niż Windows XP. Wygląd okien dialogowych, rozmieszczenie funkcji systemu jest niemal identyczne jak w starszych systemach Microsoftu. Wraz z systemem instalowane są wolne odpowiedniki aplikacji dostępnych w starszych Windowsach, takich jak Paint, Kalkulator, Notatnik, a nawet odpowiedniki starych gier jak Saper czy Pasjans. Udaje się też instalować i uruchamiać niektóre gry dla systemu Windows, ale w ich przypadku nie ma pewności, czy będą działały poprawnie. Tym bardziej że gry najczęściej korzystają z DirectX.
Dostępna jest też konsola CMD z wieloma poleceniami znanymi z systemu Windows. Pewną nowością w odniesieniu do starszych systemów jest menedżer programów, który pozwala pobierać, instalować i usuwać programy podobnie jak w systemach Linux i Android. Podobna funkcjonalność została wprowadzona dopiero w Windows 8 i 10 i została nazwana sklepem aplikacji. Na razie ten menedżer programów z systemu ReactOS zawiera niewiele pozycji i u mnie nie działa poprawnie.
Najważniejszą rzeczą jest jednak zgodność ReactOS z programami dla systemu Windows. Tutaj też ciągle nie jest najlepiej. Wiele nowych programów po zainstalowaniu nie działa w ogóle lub nie działa poprawnie. Na ekranie wyświetlane są artefakty lub obraz zawiera różnego rodzaju usterki. Choć błędne działanie ReactOS może też w pewnym stopniu wynikać z konfiguracji sprzętowej komputera. Ze starszymi programami jest mniej problemów. Obrazuje to, ile jeszcze jest pracy przed programistami, zanim stworzą system operacyjny, który będzie pozwalał na bezproblemowe korzystanie zarówno z niego, jak i zainstalowanych w nim aplikacji.
Również w przypadku systemu Windows zdarza się, że występują różnego rodzaju usterki w działaniu samego systemu oraz zainstalowanych programów. Po prostu stworzenie systemu operacyjnego zbliżonego do współczesnych standardów nie jest łatwym zadaniem. Programiści tworzący system ReactOS współpracują z twórcami Wine czyli „translatora” pozwalającego na uruchamianie programów dla Windowsa w systemie Linux. Pozwala to zaoszczędzić sporo pracy nad ReactOS, choć nie wszystkie rozwiązania z Wine można wykorzystać z uwagi na inne jego działanie. Jak dotąd ReactOS jest raczej ciekawostką w fazie rozwoju niż systemem, który może być wykorzystany do bezproblemowego użytkowania. Na pewno prace nad ReactOS nie są stratą czasu i choć może nie zagrozi on pozycji systemu Windows na rynku, to z czasem może stanowić darmową alternatywę dla mniej wymagających użytkowników i domowych zastosowań.
Biorąc pod uwagę to, że Windows rozwija liczna grupa programistów z dużym zapleczem finansowym, nie ma się co dziwić, że mała grupa programistów bardzo powoli tworzy alternatywny system operacyjny. Tym bardziej że nie mogą wprost korzystać z rozwiązań Microsoftu, tylko muszą samodzielnie rozwiązywać napotkane trudności, aby nie naruszyć praw autorskich komercyjnego systemu operacyjnego.
Warto pamiętać, że Linux kernel też kiedyś powstał jako hobby, a obecnie jest to w pełni funkcjonalny system operacyjny. Nie można więc wykluczyć, że w przyszłości ReactOS częściowo zastąpi system Windows, bez opłat, licencji, stosowania telemetrii i zbędnego oprogramowania – bloatware. Tym bardziej że najnowszy Windows 10 budzi mieszane uczucia ze względu na zastosowanie w nim telemetrii i często zdarzające się usterki – a sam system stara się być mądrzejszy od użytkownika. Takie zachowanie systemu operacyjnego może spowodować znaczący spadek jego popularności. Miejsce to mogą zająć darmowe systemy operacyjne takie jak Linux lub ReactOS, jeśli do tego czasu zostanie wystarczająco rozwinięty. Na chwilę obecną, korzystając z wirtualizacji, możemy we własnym zakresie zapoznać się z systemem ReactOS, do czego wszystkich zachęcam.