Po zainstalowaniu silników w roletach najbardziej znienawidzoną czynnością stało się poranne/wieczorne naciskanie palcem przycisku sterującego aż do momentu całkowitego odsłonięcia/zasunięcia rolety. Pierwszym pomysłem mającym usprawnić to wyczerpujące zadanie był oczywiście układ samo podtrzymania przycisku tak, aby roleta odsuwała się (lub zasłoniła) po jednorazowym dotknięciu wyłącznika. Po zaimplementowaniu takiego rozwiązania nieprawdopodobną uciążliwością okazał się poranny/wieczorny obchód wszystkich (aż trzech!) okien celem właściwego ustawienia rolety. Tego już było z wiele. Rolety należało wyposażyć w sterownik bezprzewodowy.
Architektura systemu
Na rynku dostępnych jest wiele gotowych systemów i podsystemów tzw. inteligentnego budynku. Każdy z nich w jakimś stopniu umożliwia bezprzewodową kontrolę rolet napędzanych silnikiem elektrycznym. Zwykle jednak są to układy wykonawcze z interfejsem radiowym, które komunikują się z centralką systemu. Układ staje się zatem uciążliwy w zastosowaniu, nie wspominając już o kosztach. Jednocześnie takie rozwiązanie sprawdza się najlepiej w przypadku uwzględnienia go już na etapie projektowania budynku. Jego implementacja w istniejących mieszkaniach może być utrudniona, jeśli nie niemożliwa.
Innym sposobem na realizację zdalnego sterowania rolet okiennych są silniki ze zintegrowanym odbiornikiem radiowym działającym w paśmie ISM. Producenci takich rozwiązań dostarczają pilota lub panel operatorski do zabudowy. To rozwiązanie jest najprostsze w zastosowaniu i najbardziej efektywne kosztowo. Jeśli nie przeraża nas fakt posiadania kolejnego pilota (który oczywiście będzie poszukiwany w pośpiechu za każdym razem, gdy będziemy wychodzić z mieszkania), rozwiązanie takie wydaje się najlepsze.
Jednak wciąż (z perspektywy konstruktora) można poczuć pewien niedosyt i niepotrzebną nadmiarowość: niedosyt, bo instalacja powszechnie dostępnych rozwiązań nie daje tyle satysfakcji co budowa własnego urządzenia, nadmiarowość, bo w większości domów i mieszkań mamy już przynajmniej jedną sieć bezprzewodową w postaci punktu dostępowego Wi-Fi. Czy rzeczywiście dla potrzeb bezprzewodowego sterownia rolet potrzebujemy wprowadzać kolejny link radiowy? W tym momencie być może jaśniejszy stał się tytuł artykułu.
Proponowane urządzenie (sterownik rolet) jest wyposażane w interfejs Wi-Fi. Każdy instalowany w domu moduł ma własny adres IP oraz zapisane informacje o punkcie dostępowym, do którego powinien się podłączać.takiego podejścia.
Do realizacji zadania wybrany został moduł Tibbo EM500 wraz z modułem GA1000 odpowiedzialnym za komunikację bezprzewodową. Zatem każdy węzeł (okno) wyposażone będzie w urządzenie, którego schemat blokowy przedstawiono na rysunku.
Zasilacz
Rozwiązanie to ma wiele zalet, ale i kilka wad. Największą (w ocenie autora) wadą jest zapewnienia zasilania sterownika w samej obudowie rolety. Problem ten jest wspólny dla wszystkich wymienianych wcześniej rozwiązań. Silniki rolet projektowane są do bezpośredniego zasilania napięciem przemiennym 230 V, zatem moduł musi być również wyposażony (lokalnie) w odpowiedni zasilacz. Dostępne (łatwo) moduły Ethernet i Wi-Fi mają dosyć wygórowane wymagania dot. poboru prądu tj. 200…400 mA (przy napięciu zasilania 3,3…5 V). Zastosowanie standardowego zasilacza transformatorowego będzie skutkowało dość dużym gabarytowo modułem, który z kolei może być trudno montowalny w typowej obudowie rolety. Rozwiązania beztransformatorowe również nie wchodzą w grę z uwagi na znikome możliwości prądowe. Paradoksalnie w tym przypadku wadą nie byłaby ich druga, zwykle niekorzystna właściwość, czyli brak izolacji galwanicznej (tę zapewnia nam sam fakt bezprzewodowego sterowania urządzeniem). Pozostaje zastanowić się nad zasilaczem impulsowym łączącym obie potrzebne nam zalety: małe gabaryty oraz dużą wydajność prądową. W projekcie zastosowano układ LNK362 (produkcji Power Integrations).
Urządzenie potrzebuje dwóch napięć stałych: 3,3 V – zasilanie modułów Tibbo oraz 5 V zasilanie przekaźników sterujących silnikiem rolet. Schemat niewiele odbiega od noty aplikacyjnej układu LNK362. Baczną uwagę należy zwrócić na obwód pierwotny zasilacza. Zastosowano tu podwójne zabezpieczenie w postaci bezpiecznika F1 (bezpiecznik zwłoczny) i rezystora bezpiecznikowego R1. Pierwszy element chroni układ przed zbyt dużym poborem prądu przez sam silnik rolet, co wyjaśni dokładniej pełny schemat urządzenia. Drugi jest elementem zabezpieczającym obwód zasilacza i modułów.