Z pewnością każdemu, kto regularnie korzysta z drukarki 3D, zdarzyło się, że filament skończył się podczas druku: jakiś czas temu założyliśmy nową szpulę PLA, wydrukowaliśmy kilka elementów i gdy tego feralnego dnia zaczęliśmy drukować jakiś element (zwłaszcza większy i bardziej czasochłonny), to wydawało nam się, że tworzywa wystarczy. Niestety czasami szacunki nas zawodzą i filament kończy się w trakcie druku.
Istnieje proste rozwiązanie na uniknięcie opisanego problemu – licznik zużytego filamentu. Zaprezentowane w poniższym artykule urządzenie realizuje właśnie taką funkcję. Jest to bardzo prosta implementacja tego pomysłu. Nie jest to licznik regresywny, to znaczy, że nie zapisuje tego, co jest w drukarce i nie odejmuje tego, co zostało zużyte, zachowując dane w pamięci. Za pomocą tego urządzenia dowiemy się tylko tego, ile filamentu zużyto na dany wydruk. Dzięki temu możemy samodzielnie śledzić, ile filamentu zostało jeszcze na szpuli.
Mimo minimalizmu zaprezentowanego licznika, jest to bardzo praktyczny dodatek do każdej drukarki 3D, korzystającej z filamentu. Jeśli chcemy, nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozbudować ten moduł o dowolne inne funkcjonalności czy zintegrować z elektroniką i oprogramowaniem drukarki (jeśli istnieje taka możliwość) lub specjalnym serwerem druku, takim jak np. OctoPi/OctoPrin.
Potrzebne elementy
Do wykonania licznika potrzebnych będzie kilka modułów i innych komponentów, w szczególności:
- moduł Arduino Pro mini 5 V,
- dwa łożyska 686ZZ (o wymiarach 13×6×5 mm),
- dwa magnesy neodymowe o wymiarach 5×5×2 mm,
- ekran OLED o rozdzielczości 128×64 z interfejsem SPI,
- dwa o-ringi o średnicy wewnętrznej 11 mm i średnicy 2,5 mm,
- czujnik Halla typu A3144E,
- opornik 10 kΩ,
- kabel USB oraz ładowarka USB do zasilenia modułu,
- elementy do połączeń z goldpinami, aczkolwiek można również przewody łączyć bezpośrednio, lutując je ze sobą.