Wiele zasilaczy tego typu ma kondensatory typu Y o wartości 4,7 nF podłączone od wejścia sieciowego do linii 0 V, co gwarantuje, że Thereminy będą idealnie dopasowane. W przypadku większości urządzeń elektronicznych – takich jak komputery PC, telewizory czy drukarki – emisje w.cz. (o częstotliwości radiowej) zasilacza, nie mają znaczenia. Przepisy europejskie (CE, zwane cynicznie „chińskim eksportem”) nie przejmują się zakłóceniami emitowanymi w zakresie poniżej 1 MHz. To jeden z powodów, dla których jest tak wielu rozczarowanych inżynierów od dźwięku i odbiorników radiowych niskich częstotliwości.
Konstrukcje o niskim poziomie zakłóceń
Jest jedno wyjście z tej nędzy modulacyjnej, a mianowicie budowanie własnych zasilaczy. W ciszy obecnego lock-downu, wyjątkowo niski poziom szumow tego projektu, pokazanego na fotografii otwierającej artykuł, będzie jeszcze bardziej zauważalny.
Najprostszym sposobem zmniejszenia wpływu EMI jest odległość, ponieważ pola podlegają prawu odwrotnych kwadratów (podwójna odległość – intensywność spada czterokrotnie (tj. dwa do kwadratu)). Chociaż nie lubię zewnętrznych zasilaczy, to nic nie zastąpi odległości jako sposobu zmniejszenia wpływu zakłóceń. Jeśli budujesz drogi sprzęt audio/muzyczny, w którym wymaga się wewnętrznego zasilacza, to użycie ekranowanego transformatora toroidalnego jest praktycznie obowiązkowe. W przypadku Theremina umieszczonego w dużym lub długim pudełku często możliwe jest umieszczenie zasilacza oddzielnie.
W dół do ziemi
Aby zapewnić maksymalny zakres gry, Theremin powinien być uziemiony, aby zamknąć obwód pojemnościowy między dłonią a anteną. Większość zasilaczy ściennych w ogóle nie ma uziemienia; często posiadają, łatwo łamiący się plastikowy kołek w pozycji uziemienia we wtyczce (dotyczy to realiów brytyjskich). W Wielkiej Brytanii uniemożliwia to podłączanie ich do gniazdka sieciowego, co skutkuje większą ilością e-odpadów. Mój zasilacz jest – oczywiście! – uziemiony przez odpowiednie trójbolcowe gniazdo i wtyczkę sieciową.