Nowoczesne, zaawansowane technologicznie miasta przyciągają do siebie ludzi na całym świecie. W 2050 roku w metropoliach może mieszkać blisko 70% globalnej populacji. Co to dla nas oznacza?
Wiąże się to z dosyć kluczową potrzebą dalszego rozwoju infrastruktury budynkowej. Zmiany obserwujemy już od kilku lat, a w ostatnich kilkunastu miesiącach szczególnie nabrały one tempa. Świat potrzebuje inteligentnych budynków. Nie sposób mówić dziś o zrównoważonym rozwoju w tkance miejskiej, pomijając różne budynki odpowiedzialne za niemal 40% zużycia światowej energii, a także ok. 36% emisji gazów cieplarnianych. A to oznacza szereg wyzwań dotyczących modernizacji technologicznej. W perspektywie 2050 roku Unia Europejska ma być neutralna dla klimatu. Ażeby zrealizować tak ambitne cele, niezbędna jest między innymi obowiązkowa termomodernizacja budynków. Sektor budowlany powinien zadbać o to, by od 2028 roku wszystkie nowopowstające budynki były zeroemisyjne. A jeżeli chodzi o istniejące budynki mieszkalne, musiałyby do 2030 roku uzyskać ocenę co najmniej E w odniesieniu do ich charakterystyki energetycznej oraz D do 2033 roku. Budynki niemieszkalne i publiczne ten sam poziom musiałyby osiągnąć odpowiednio wcześniej, do 2027 oraz do 2030 roku. To wszystko oznacza z jednej strony zmiany w podejściu do projektowania nowych budynków, a z drugiej też konieczność poświęcenia właściwej uwagi tym już będącym w użyciu.
Postawienie nowego budynku, w którym zostały wdrożone systemy bezpieczeństwa i automatyki wydaje się dużo prostszym zadaniem niż modernizacja tych istniejących już od lat. Czy jesteśmy w stanie tak je unowocześnić, aby spełniały restrykcyjne normy?
Zdecydowanie tak. Obecne możliwości technologiczne dają nam dużą przestrzeń do tego, by poprawić efektywność energetyczną, jednocześnie zachowując dość unikatową architekturę. Pierwszym krokiem jest oczywiście docieplenie takiego budynku, ale na tym nie kończy się cały proces. W Siemensie mamy szereg rozwiązań, które umożliwiają uzyskanie wymiernego ograniczenia zużycia energii. I choć jest to związane z bardzo sporą inwestycją, to jej zwrot następuje w zaskakująco krótkim czasie. Powiedziałbym nawet, że w takim przypadku nie mówimy już o termomodernizacji, tylko wręcz o kompleksowej transformacji energetycznej budynku. Jest to możliwość niezwykle cenna, gdyż pozwalająca iść naprzód przy utrzymaniu dawniejszej architektury i unikalnego stylu wielu miast.
A czy jesteśmy w stanie w starszym budynku, modernizując go, wdrożyć nowoczesne opomiarowanie i inteligentne systemy charakterystyczne dla nowych, dopiero stawianych obiektów?
Nie jest to jednak takie proste, choć jak najbardziej możliwe. W Siemensie zaprojektowaliśmy szerokie portfolio systemów automatyki budynkowej czy sterowania, które możemy wdrożyć niezależnie od wielkości budynku, jego przeznaczenia i funkcji. Ta otwartość i elastyczność ułatwiają modernizację, jak też zapewniają swobodę w samym podejściu do projektowania.
Wspomniałeś o systemach automatyki i sterowania - czy to one definiują, który budynek jest inteligentny, a który nie?
Dla zarządcy lub właściciela budynku decydować o tym będzie choćby dostępność funkcji pozwalających na zmniejszenie zużycia energii i śladu węglowego lub obniżenie kosztów. Dla mieszkańca-użytkownika będzie to wszystko to, co sprawia, że w środku czuje się on komfortowo i bezpiecznie. Myślę, że próbując znaleźć jak najbardziej obiektywną definicję, trzeba pójść w stronę tej mówiącej o budynku wyposażonym w zaawansowane rozwiązania technologiczne, znacząco ułatwiające życie mieszkańcom. Natomiast z własnej perspektywy inteligentnym budynkiem nie będzie ten przesycony czujnikami i systemami, jeżeli nie będą one ze sobą połączone i zintegrowane właściwymi algorytmami. Bez tego nie będą spełniać swojego zadania - czyli realnie wpływać na wygodę oraz sposób korzystania z przestrzeni w takim stopniu, w jakim powinny, a także dawać wymierne oszczędności energii, redukując, na dobrą sprawę, ślad węglowy.
Czy możemy powiedzieć, że już żyjemy w świecie inteligentnych budynków?
Coraz śmielej wkraczamy do tej rzeczywistości, co widać m.in. po kolejnych zrealizowanych projektach. Na myśl przychodzi mi od razu zeroemisyjna siedziba naszego działu, w którym operujemy na co dzień i wykorzystujący rozwiązania Siemensa biurowiec P180 w Warszawie zbudowany przez firmę Skanska. W tym pierwszym projekcie wykorzystaliśmy technologię BIM, Building Information Modelling, która pozwoliła na przeprowadzenie symulacji i analiz dla przyszłego realnego budynku, w konsekwencji przyczyniając się do ograniczenia kosztów budowy, jak i przyszłej eksploatacji. Z kolei w drugim, dzięki zastosowanym technologiom udało się uzyskać m.in. spore oszczędności realnego zużycia energii w stosunku do założeń projektowych. Wszystko to dzięki adekwatnym oraz odpowiednio zintegrowanym systemom i zaimplementowanym algorytmom. Tak wygląda teraz przyszłość, ale też w coraz większym stopniu nasza teraźniejszość, gdy myślimy o biurach, mieszkaniach, domach, czy budynkach użyteczności publicznej.