W tym celu wspomniana firma opracowała zdalnie sterowany model T-Pod, za który zasiada się za dużymi monitorami i kierownicą komputerową, którym towarzyszy fotel sportowy oraz stolik (patrz film poniżej). Ot gamerska wyścigówka. No prawie - nie trzeba bowiem przez cały czas sterować pojazdem, który „myśli” jak Tesla i zawiera napęd elektryczny. Zamiast tego należy tylko wykonywać manewry, z którymi sobie on nie radzi. Plus nadzorować jego poczynania. I tak można postępować nawet z 10 ciężarówkami (jednocześnie, a jakże!).
W efekcie to nie zamiana „szyby” na wyświetlacz - to prędzej bycie „utalentowanym” nadzorcą (ale nie cieciem), by nie powiedzieć „sterownikiem” bądź multikierowcą (jakby to nie brzmiało).
Gdzie można tak „jeździć”?
Otóż m.in. w szwedzkim oddziale firmy DB Schenker, I pomyśleć, że takie 10-20 lat rodzice próbowali odciągać pociechy od komputera, a teraz nabyte przez nie wówczas umiejętności mogą się na rynku pracy przydać!
Co za czasy naprawdę (a Einride to ciężarówkowe Tesla Motors).