Za błyskawiczną detekcję upadków przez smartwatch Pixel Watch odpowiadają wbudowane, w istocie, sensory ruchu, które sprawdzają m.in. sposób poruszania rękami w trakcie upadku i siłę uderzenia. Określa się unikatowe wzorce ruchu, które jednoznacznie wskazują na zajście poważnych upadków. W celu minimalizacji liczb fałszywych detekcji upadków, Pixel Watch w każdym przypadku stosuje algorytmy sztucznej inteligencji (AI), które pozwalają odróżniać w znacznej mierze upadki wymagające udzielenia pomocy od ruchu, które wyłącznie naśladuje upadek. Skorzystano z nowoczesnych rozwiązań wizji komputerowej, które pozwoliły na dość realistyczne symulacje upadków. Na początku przeanalizowano filmy z prawdziwych upadków, a następnie stworzono wirtualny model fizyczny, który bierze pod uwagę kluczowe czynniki warunkujące upadek, w tym długości kończyn człowieka, budowę jego ciała i różne z powierzchni, na których ludzie mogą wylądować po upadku.
Po zebraniu wymaganych danych i włączeniu ich do algorytmów wykrywania upadków, firma Google sprawdziła jak sztuczna inteligencja (AI) radzi sobie w rzeczywistych dość warunkach działania. W tym celu współpracowano z kaskaderami, którym polecano robienie upadków po założeniu smartwatchów Pixel Watch. Przeprowadzono też praktyczną weryfikację działania funkcji wykrywania upadków na kilkuset osobach. Byli to testerzy, którzy nosili na ręku Pixel Watch podczas wykonywania takich czynności jak skakanie czy pływanie. Społeczność służb ratunkowych pomogła sprawdzić, czy dawane przez smartwach sygnały są pomocne, a także wyraźne. Jak wyjaśnia menadżer produktu w firmie Google, Paras Unadkat:
"Gromadząc dane i trenując modele sztucznej inteligencji (...), możemy rozróżniać przeróżne i zarazem unikalne rodzaje wzorców ruchu. Zaprosiliśmy chętnych testerów do laboratorium i ustawiliśmy ich na platformach, by zobaczyć, jak reagują na utratę równowagi, abyśmy mogli lepiej zrozumieć różne aspekty upadku."
Więcej informacji pod adresem: blog.google