Pobliskie pasmo komórkowe (ok. 900 MHz i 1800 MHz) wywołuje zaburzenia o tak wysokim poziomie, że przedwzmacniacze się zatykają. Trzeba jakoś „odsiać” to pasmo, więc powstała potrzeba skonstruowania filtru. Na tych częstotliwościach wchodzą w grę tylko filtry na liniach paskowych i można je obliczyć, ale przenikalność dielektryczna dostępnych laminatów jest bliżej nieznana (katalogowo dla laminatu FR4 od 4 do 5,5). Wypadałoby taki filtr precyzyjnie zestroić. Do tego celu jest potrzebny generator obejmujący te częstotliwości.
Buszując w Internecie trafiłem na VCO Avanteka oferowane przez DW-RADIO. To było to! Nabyłem generator VCO typu S08-2110R, który teoretycznie pracuje ono w zakresie 0,8 do 1,6 GHz, ale pod warunkiem zastosowania elementów przeznaczonych do pracy w zakresie mikrofalowym. W modelu sprawdzonym przeze mnie na typowych elementach SMD układ pracuje w zakresie 0,8…1,5 GHz. Ale już po zastosowaniu do blokowania kondensatorów mikrofalowych „poszło” do 1,6 GHz.
Żeby zestroić filtr trzeba też zmierzyć sygnał za nim, a więc jest potrzebny czuły detektor o jak największej dynamice. Optymalny byłby „gotowiec” w stylu AD8313, ale jego zdobycie nie jest łatwe. Zdecydowałem się zrobić podobny własnymi siłami – to i dobra zabawa, i pożytek.
Detektor został zbudowany z dwóch bloków, wtórnika na wzmacniaczu liniowym OP07 o niskich szumach i minimalnym napięciu niezrównoważenia. Co ważne, dryft tego napięcia wynosi 0,2 μV/miesiąc. Jako prostownik detektora zastosowałem diody HSMS8225. Są to diody typu „zero bias”, a więc diody o minimalnym napięciu przewodzenia. Zastosowane diody są w obudowie SOT-143 a więc dwie niezależne diody na wspólnej strukturze termicznej. Ułatwia to kompensację termiczną detektora, ponieważ diody włączone na oba wejścia wzmacniacza operacyjnego wzajemnie kompensują swoje dryfty temperaturowe. Dodatkowym zyskiem okazała się możliwość podania sygnału z generatora (odpowiednio stłumionego) na wejście odwracające w celu kompensacji ewentualnych zmian napięcia podawanego na strojony filtr. Za wtórnikiem znajduje się następny stopień na wzmacniaczu operacyjnym a mianowicie wzmacniacz logarytmiczny. Pracuje on na układzie TL072 z tranzystorem jako elementem logarytmującym. Teoretycznie dynamika takiego układu powinna sięgać 60 dB. Za wzmacniaczem logarytmicznym znajduje się jeszcze jeden stopień wzmacniacza odwracający sygnał a jednocześnie dający możliwość wzmocnienia sygnału wychodzącego do dowolnego woltomierza. Oczywiście napięcie na jego wyjściu przy maksymalnym sygnale na wejściu nie może sięgać jego napięcia zasilania gdyż wtedy pomiar zostanie zafałszowany.
Jednocześnie trzeba wiedzieć, na której częstotliwości pracuje generator, a więc potrzebny będzie jakiś szybki licznik-częstościomierz. W związku z tym, że kilka lat temu wypróbowałem znakomity licznik skonstruowany przez Matjaza Vidmara S53MV postanowiłem go po niewielkich modyfikacjach wmontować razem z generatorem.