Serwisy partnerskie:
Close icon
Serwisy partnerskie

Transformatory w elektroakustyce, część 4

Article Image
Podobnie jak wiele innych elementów indukcyjnych, transformatory elektroakustyczne to podzespoły nieco nietypowe. W wielu przypadkach są nawijane na zamówienie. W tym miesiącu w cyklu Audio Out przedstawię obszerną listę najczęściej spotykanych gotowych transformatorów, z którymi zetknąłem się w trakcie ponad 40-letniej praktyki, wraz z ich specyfikacjami i przykładami zastosowań.

Z przodu i z tyłu

Transformator może być zwykle używany również „od tyłu” – po zamianie uzwojenia wtórnego z pierwotnym. Terminy „pierwotny” i „wtórny” są jedynie umowne, a podstawowe równania transformatora działają w obie strony. Na przykład transformator głośnikowy LT700 może skutecznie działać w roli transformatora podwyższającego napięcie głośnika używanego jako mikrofon w interkomie.

W niektórych kartach katalogowych zauważyłem, że podawane stosunki ilości zwojów i impedancje transformatorów nie są ze sobą zgodne. Może to być spowodowane tym, że podawane są tam impedancje źródła i obciążenia dla uzyskania optymalnie płaskiej odpowiedzi częstotliwościowej. Ponadto w przypadku istnienia podwójnych uzwojeń wtórnych, np. w T/T3 (przekładnia 3,6:1+1), podana impedancja może odnosić się do tylko jednego uzwojenia wtórnego. Czasami dochodzi do nieporozumień związanych z odczepami w uzwojeniach. Uzwojenie pierwotne o impedancji 8000 Ω z odczepem w środku bywa opisywane jako 2000 Ω + 2000 Ω. Wynika to z faktu, że jeśli dwa identyczne uzwojenia są połączone szeregowo, to ich rezystancja stałoprądowa jest większa dwukrotnie, ale impedancja – czterokrotnie. Natomiast jeśli dwa jednakowe uzwojenia są połączone równolegle, to rezystancja stałoprądowa zmniejsza się o połowę, ale impedancja pozostaje taka sama. Skutek połączenia równoległego uzwojeń jest bowiem taki, jakby liczba zwojów pozostała ta sama, a podwojeniu uległa średnica drutu.

Przewodnik Audio Out po transformatorach elektroakustycznych

Pierwsza lista dotyczy starych transformatorów pochodzących z ery tranzystorów germanowych (1954–1978). Były one pierwotnie używane w radiach tranzystorowych i innych konsumenckich produktach audio.

Następnie mamy transformatory ze średniej półki cenowej, od producentów takich jak Gardeners, Hammond, Sescom, Triad i Vigortonix. Są to elementy nadające się do standardowych urządzeń Hi-Fi oraz sprzętu studyjnego. W dobrze zaprojektowanych układach mogą dać doskonałe rezultaty.

Firmy Belclere, OEP (Oxford Electrical Products), STC/ESD i Vigortronix produkują szereg transformatorów elektroakustycznych ogólnego zastosowania, wśród których takie same modele noszą różne numery. W układach Steve’a Dove’a z rysunku 20 (druga część artykułu) i rysunku 25 (trzecia część artykułu) można użyć typów Vigotronix VTX-101-003, Belclare/OEP A 262 A3E, RS 210-6426 lub STC/ESD 66122X. Transformatory te są jednakowe. Jeśli ma być używane zasilanie „fantom”, to oba uzwojenia pierwotne powinny być połączone szeregowo (zasilanie należy podłączyć do wspólnego punktu uzwojeń). W przypadku stosowania mikrofonu z ruchomą cewką – uzwojenia łączymy równolegle. W obu konfiguracjach stosunek zwojów pozostaje taki sam. Najtańszym dostawcą tych transformatorów jest Vigortronix. Warto wiedzieć, że firma ta wykonuje również „specjalne” elementy indukcyjne na zamówienie, w tym sieciowe transformatory toroidalne.

Najlepsze transformatory produkują wytwórcy CineMag, Audionote, Gardeners, Jensen, Sowter, Partridge, Lundahl, Stevens & Billington i BBC. W transformatorach Audionote, przeznaczonych dla zastosowań Hi-Fi z najwyższej półki, gdzie cena gra rolę drugorzędną, używany jest nawet srebrny drut. Chociaż ja sam nie jestem przekonany, czy ma to fizyczne uzasadnienie. Są to jednak idealne transformatory do wzmacniaczy triodowych „single-ended” (z pojedynczą lampą w stopniu końcowym, pracującą w klasie A; przypis redaktora). A jedną z istotnych cech drogich transformatorów jest to, że do zapewnienia dobrych wyników z zasady nie wymagają wyspecjalizowanych układów sterujących.

W profesjonalnym urządzeniu elektroakustycznym transformator audio stanowi nierzadko najdroższy element, droższy nawet niż toroidalny transformator sieciowy. Według wielu użytkowników i projektantów transformatory takie są absolutnie warte swej ceny, ponieważ dobrze brzmią, są całkowicie niezawodne i stanowią jedyny sposób na odseparowanie mas i zmniejszenie zakłóceń.

A są drogie, ponieważ stanowią elementy niszowe, robione ręcznie. Jak obejrzycie wideo firmy CineMag z gatunku „jak to jest robione”, to zobaczycie armię wykwalifikowanych ludzi wykonujących ręcznie różne czynności z użyciem drutu i taśmy klejącej. Nawet blachy rdzenia są najwyraźniej wstawiane ręcznie jedna po drugiej. Podobnie to wyglądało, gdy niedawno odwiedziłem firmę ICW Capacitors, która produkuje specjalne kondensatory do zwrotnic głośnikowych KEF.

Aby przeczytać ten artykuł kup e-wydanie
Kup teraz
Wideo
Firma:
AUTOR
Źródło
Elektronika dla Wszystkich sierpień 2025
Udostępnij
Zobacz wszystkie quizy
Quiz weekendowy
cykl Silniki krokowe w praktyce
1/8 Wraz ze zmniejszeniem napięcia zasilania silnika szczotkowego DC o połowę w stosunku do napięcia znamionowego, moc silnika i moment obrotowy zmniejsza się:
Oceń najnowsze wydanie EdW
Wypełnij ankietę i odbierz prezent
W tym numerze znajdziesz źródłową wersję artykułu publikowanego obok
Elektronika dla Wszystkich
sierpień 2025
Elektronika dla Wszystkich
Przejrzyj i kup
UK Logo
Elektronika dla Wszystkich
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS
najnowsze e-wydanie magazynu "Elektronika dla Wszystkich"