Podczas działania cewki Tesli generują widowiskowe błyski plazmy, które mogą przechodzić przez powietrze, tworząc niesamowite widowiska świetlne. Wysokie napięcia, rzędu milionów woltów, w połączeniu z częstotliwościami radiowymi, powodują, że wyładowania te mają wyjątkowe właściwości, umożliwiając bezprzewodową transmisję energii, a nawet eksperymenty z oświetleniem bezprzewodowym. W okładkowym artykule przyjrzymy się bliżej zasadom działania cewek Tesli, ich historycznemu znaczeniu oraz współczesnym zastosowaniom i eksperymentom, które kontynuują dziedzictwo Tesli. Niezwykle widowiskowe wyładowania elektryczne wielu osobom mogą kojarzyć się z czarami i magią, a jeśli nie z magią, to chociaż z nadprzyrodzoną energią i mocą. Fakt. Zjawiska związane z wysokimi napięciami i wyładowaniami elektrycznymi, zarówno te mniej i bardziej naturalne, potrafią być piękne. Ale też niebezpieczne, o czym również wspominamy w okładkowym artykule. Realizację projektu zostawiamy więc zaawansowanym elektronikom, mającym doświadczenie w pracy z wysokimi napięciami, którym nie zabraknie ostrożności, rozwagi i pokory wobec owych pięknych, ale i potencjalnie niebezpiecznych zjawisk.
Pozostałych Czytelników kuszę równie „elektryzującymi” projektami.
Opisany w numerze, wyśmienitej klasy wzmacniacz audio o nazwie Hummingbird, to gratka dla niejednego fana dobrych wibracji, a to zaledwie jeden z artykułów poświęconych tematyce audio, których w naszym piśmie ostatnimi czasy zdecydowanie nie brakuje! Nie brakuje też opisów sprzętu i tutoriali z kolejną dawką „czarnej magii”, która, mam nadzieję, po lekturze przygotowanych tekstów, zamieni się w całkiem zwyczajną i użyteczną wiedzę.
Najserdeczniej zaś witam najmłodszych Czytelników, których, w ramach wyjątkowego cyklu EdW Junior, na przygodę zapraszam już po raz drugi. Na dzisiejsze spotkanie przeznaczyliśmy aż jedenaście stronic gazety, ponieważ będzie ono na swój sposób wyjątkowe. Po wstępnym przywitaniu w numerze poprzednim, dziś wybierzemy się już do sklepu po niezbędne narzędzia i pierwszy zestaw do samodzielnego montażu. Chwilę później nauczymy się lutować, a następnie, władając już tą niecodzienną umiejętnością, samodzielnie, ale, jak wierzę, w asyście bliskiej osoby, zmontujesz swój, być może pierwszy w życiu, układ elektroniczny. Już teraz, uchylę rąbka tajemnicy, że będzie to lampka samoczynnie załączająca się po zmroku. Niezależnie od tego czy posłuży Ci jako poskramiacz „potworów spod łóżka” czy też użyteczna lampka nocna, która pozwoli Ci nie potknąć się o własne kapcie w trakcie wędrówki do WC w środku nocy, wierzę, że samodzielny jej montaż, uruchomienie i późniejsze jej użytkowanie sprawi Ci wiele frajdy i satysfakcji.
Zatem, do dzieła!