Serwisy partnerskie:
Close icon
Serwisy partnerskie

Krótki zarys historii sklepu AVT

Article Image
Parę dni temu, 28. sierpnia miało miejsce wydarzenie ważne dla Czytelników EdW i wszystkich konstruktorów elektroników – nowa odsłona sklepu internetowego AVT, na nowej platformie, spełniającej najwyższe standardy technologii e-commerce dnia dzisiejszego. Nowa szata graficzna, duża szybkość działania, przejrzystość oferty i łatwość wyszukiwania produktu to daleko nie wszystkie zalety, które zapewne docenią klienci nowego sklepu. To wydarzenie jest dobrą okazją do nostalgicznej retrospekcji ponad 30-letniej historii naszego sklepu. Zacznijmy od prehistorii, z której wykluła się firma AVT i jej sklep.

W roku 1984 znalazłem się w zespole 6 osób tworzących redakcję nowego tytułu „Audio–Video”, miesięcznika istniejącego do dziś. Chyba warto uświadomić młodym Czytelnikom jak inny był tamten świat. Dla naszego zespołu jedyną motywacją do działania była potrzeba aktywności użytecznej społecznie, bez żadnych gratyfikacji. Nie istniały prywatne wydawnictwa. Państwo miało totalną kontrolę nad wszelkim słowem drukowanym. Wszystkie czasopisma techniczne należały do jednego państwowego wydawcy o nazwie Sigma. Cała prasa była drukowana w jednej państwowej drukarni Dom Słowa Polskiego i podlegała prewencyjnej kontroli przez cenzorów urzędu przy ul. Mysiej, a przydział papieru, którego w PRL zawsze brakowało, trzeba było „wychodzić” w gabinetach władz partyjnych. Było mocno pod górkę, a jednak energiczny lider naszego zespołu Doktor Jerzy Auerbach dał radę i pojawił się nowy tytuł „Audio–Video”, który przy nakładzie 150 000 egzemplarzy sprzedawał się w 100% (w kioskach znikał po 2–3 dniach sprzedaży). Gdy w podziale redakcyjnych obowiązków przypadła mi rubryka Hobby, w której publikowaliśmy bardzo ambitne projekty, zrozumiałem jak bardzo hobbystom brakuje gotowych płytek drukowanych i wielu trudno dostępnych na rynku komponentów. Redakcja nie mogła pomóc czytelnikom, ale ich potrzeby mogła spełniać inna firma.

Gdy tylko zaistniały ku temu możliwości ustrojowe, w roku 1990 utworzyliśmy z żoną (Lela Marciniak – mgr inż. elektronik) firmę rodzinną oferującą kity (zestawy płytek drukowanych i komponentów) do projektów publikowanych w Audio – Video. Pierwsze 4 kity, mierniki panelowe i multimetry 3,5 cyfry oparte na układach ICL 8006, ICL 8007, zrobiły furorę. Były to pierwsze produkty sklepu wysyłkowego AVT (wysyłkowego, ale nie internetowego, bo internet wtedy nie istniał). Tak to się zaczęło.

Handel wymaga skali, większych obrotów i jeszcze większych obrotów. Żeby kompletować kity trzeba mieć magazyn z zapasem komponentów, które leżąc na półkach zamrażają środki. Zatem zaczęliśmy oferować nie tylko kity, ale i komponenty kupione na zapas do kompletacji tych kitów. A dlaczego tylko te komponenty? Przecież można sprzedawać szerszą gamę komponentów. A dlaczego tylko komponenty? Przecież hobbiści potrzebują również akcesoriów, narzędzi, mierników itp. Musiał więc powstać sklep stacjonarny, który w miarę wzrostu zmieniał lokalizację (starsi Czytelnicy zapewne pamiętają dasz sklep przy ul. Granicznej).

Okładka Elektroniki dla Wszystkich 10/2023

Chcieliśmy też zwiększyć tempo opracowywania i wdrażania kolejnych kitów. Kilkustronicowa rubryka w „Audio–Video” już nie wystarczała. W styczniu 1993 roku wystartował miesięcznik Elektronika Praktyczna prowokując proces lawinowego wzrostu firmy AVT. Co miesiąc wdrażaliśmy 5 do 10 nowych kitów. Miesięcznik EP zadziałał jak magnes przyciągający do współpracy całą plejadę niezwykle uzdolnionych konstruktorów. Wymienię choćby kilku najwybitniejszych, w których szybko dostrzegłem potencjał na samodzielnych, charyzmatycznych Redaktorów Naczelnych: Piotr Zbysiński – wieloletni RN „Elektroniki Praktycznej”, Piotr Górecki – uwielbiany przez Czytelników RN „Elektroniki dla Wszystkich”, Andrzej Kisiel – RN kultowego magazynu „Audio”, Andrzej Janeczek – RN „Świata Radio”, guru polskich krótkofalowców, Tomasz Wróblewski – elektronik i muzyk, którego nieograniczona skala talentów wyniosła na pozycję RN magazynu „Estrada i Studio”. W ten sposób, w ciągu paru lat, AVT spontanicznie wyrosło na liczącego się wydawcę wielu tytułów.

Proces lawinowy potoczył się też w części handlowej. Sukces EP i rosnąca siła marki AVT przyciągały przedsiębiorcze osoby, chętne do uruchomienia sklepów filialnych AVT. Jak grzyby po deszczu zaczęły powstawać sklepy AVT w Olsztynie, Krakowie, drugi sklep w Warszawie (przejście podziemne przy gmachu GUS). Jednak zawróciliśmy z tej drogi. Ja odpowiadałem za rozwój firmy AVT i organizowanie sieci sklepów to nie moja bajka. W moim „pierwszym życiu” byłem naukowcem i nauczycielem akademickim, a to słabe kwalifikacje na organizatora rozległej sieci handlowej. Zresztą internet całkowicie zmienił sytuację. Dlatego skupiliśmy się na rozwoju sklepu internetowego z solidnym zapleczem magazynowym. Unikalność naszego asortymentu kitów i wszystkiego, czego potrzebuje konstruktor elektronik, nadaje sklepowi AVT szczególny, niepowtarzalny charakter. Sklep to ludzie (załoga) plus technologia sprzedaży. Mamy wspaniałą, kompetentną załogę, ale w tej krótkiej historii wspomnę tylko o jednej osobie – przez 30 lat Ostoją naszego sklepu był Pan Stanisław Dziwota – tak, tak, ten skromny starszy Pan, zawsze życzliwy i pomocny. Mało kto się domyślał, że w „pierwszym życiu” był pułkownikiem w Wojskowej Akademii Technicznej, cenionym konstruktorem systemów laserowych. Pan Stanisław już nie pracuje, ale z pasją równą jego przykładowi prowadzi sklep świetny, stabilny zespół, który na pewno dołoży wszelkich starań, żeby odnowiony sklep internetowy dobrze służył konstruktorom elektronikom.

Firma:
Tematyka materiału: ELEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH, MAGAZYN, MIESIĘCZNIK, DLA ELEKTRONIKÓW, HOBBY, ELEKTOR
AUTOR
Źródło
Elektronika dla Wszystkich październik 2023
Udostępnij
Zobacz wszystkie quizy
Quiz weekendowy
Edukacja
1/10 Jak działa rezystor LDR?
UK Logo
Elektronika dla Wszystkich
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS
najnowsze e-wydanie magazynu "Elektronika dla Wszystkich"