Wspomnianym sposobem fale radiowe, a dokładniej dedykowane audycje, podczas których dane dla komputerów były transmitowane. Po raz pierwszy dokonali tego w 1980 roku Holendrzy w czasie audycji Hobbyscope, po czym trzy lata później zaczęła to czynić również Wielka Brytania w ramach programu Datarama (stacja Radio West). Z kolei dwa lata później śladem tym podążyła też fińska radiostacja YLE. Ot wystarczył magnetofon i nagranie nim tego co odebrano w celu późniejszego odtworzenia (rzecz jasna na kasecie), lub, co czyniły bardziej doświadczone osoby, bezpośrednio wprowadzać to co leci „na żywo” (integracja radia z komputerami). Fajne prawda?
Tylko potrzeba znakomitych warunków odbioru, który nie zawsze są „osiągane”. To ważne, gdyż w przytoczonych wcześniej audycjach dane były wysyłane tylko raz, przez co nie było miejsca na najmniejsze nawet przekłamanie (a w zasadzie błędy doprowadzające do szału). Mimo tego falami przesyłano różne rzeczy, a jedną z nich przedstawiono poniżej. Takie to były czasy (lata osiemdziesiątek XX wieku) - albo radio, albo ręczne wprowadzanie znak po znaku kodów ze specjalnych gazet (zwykle w języku Basic), albo kasety i/lub dyskietki.
Słowem „nieinternetowa cepelia” sprzed 40 lat („czterdzieści lat minęło jak jeden dzień”- jakież to prawdziwe).