Rozwiązaniem tym są badania eksperymentalne z zastosowaniem… ziemniaków!
Tak, z nimi, dobrze czytacie!
Znajdują one swój użytek przede wszystkim w samolotach, w których montuje się systemy Wi-Fi, by można było korzystać z „podniebnego” internetu.
Po co tak robić?
Cóż, pasażerowie mają wpływ na propagację fal, a tym samym są oni bardzo potrzebni. Jednak nie ma do tego chętnych, a jeśli są to boją się szkodliwego wpływu fal na swój organizm. Plus koszty - w końcu każdemu trzeba za udział w badaniach zapłacić. Ot porażka - zostaje tylko imitacja człowieka! Czym? Manekinem z auta? Nie. Blokiem z żelatyny? Też nie. To pewnie ziemniakami? No właśnie nimi, gdyż jedynie one mają najbliższy ludzkiemu ciału skład chemiczny i zawartość wody, a do tego łatwo się układa „na człowieka” (patrz zdjęcie niżej) oraz są dość tanie (cena jak w dowolnym sklepie).
Firma Boeing coś na temat wie i od dawna w przedstawiony sposób postępuje. Nic tylko postępować jak ona - u nas ziemniaków pod dostatek, najmniej tona!
Rolnicy do dzieła - pomyślnych w tym względzie „plotów” (licencia poetica).
Niech Vj Dominion Wam o tym przypomina (wspomnienie sprzed lat).