Na chwilę obecną czujnik pola magnetycznego firmy TRUMPF jest zbyt duży, aby go zmieścić w protezach ruchowych (patrz: zdjęcie tytułowe). Potrzeba jeszcze 3-4 lata prac rozwojowych w celu pomniejszenia czujnika. Po tym czasie będzie można detekować sygnały elektryczne z ludzkich mięśni i wywołać odpowiadające im ruchy w protezach. Dla przykładu protetyczna w istocie ręka będzie mogła sięgać po laptopy. Spodziewane jest osiągnięcie wielkości czujnika odpowiadającej pudełku z zapałkami. Zastosowania czujnika będą obejmować m.in. aplikacje przemysłowe. Możliwe staną się pomiary niezwykle małych prądów w dyskach twardych oraz układach scalonych.
Więcej informacji pod adresem: trumpf.com