Tylko spójrzcie na zdjęcie wyżej. Jak widać chodzi o torus, czyli pierścień w kształcie pączka z dziurką do łatwego grupowania termów, szczególnie tych z lewego i prawego brzegu siatki, wliczając w to jej narożniki. Dopiero na tej figurze wspomniana czynność staje się jasna - tylko stykające się ze sobą „części” bryły są brane pod uwagę. Jest to zasada obowiązująca dla dowolnych rozmiarów siatek (w tym 4×4 ze zdjęcia). Osoby początkujące wręcz ją doceniają - lepszej pomocy dydaktycznej dla nich nie ma! Bez niej po prostu nie czuć siatki Karnaugh. Jeżeli znacie kogoś, kto sobie z nią nie radzi, koniecznie pokażcie ten wpis - a nuż się uda!
I pomyśleć, że tak uczą u siebie Rosjanie (patrz źródło niżej). „Oh those russians” za Boney M.