Serwisy partnerskie:
Close icon
Serwisy partnerskie

Gdzie Lublin, a gdzie Panama, czyli o dziwnym przypadku z sygnalizatorem radiowym

Article Image
Odkryta zupełnym przypadkiem informacja alarmowa w Lublinie była wysyłana przez sygnalizator radiowy, zwany radiopławą, który uwypukla tzw. pozycję awaryjną ERIPB (ang. Emergency Position Indicating Radio Beacon). Tego typu sygnalizatory stanowią obowiązkowe wyposażenie wybranych jednostek pływających i służą do: znajdowania miejsc katastrofy oraz lokalizowania rozbitków na morzu.

Zasada działania każdej radiopławy jest bardzo prosta - na konkretnych częstotliwościach do satelity przesyłane są informacje m.in. o: położeniu, numerze jednostki pływającej MMSI oraz identyfikatorze urządzenia, a na jeszcze innej częstotliwości nadawany jest sygnał alarmowy ciągły, który z łatwością pozwala namierzyć radiopławę. Tego rodzaju sygnał nadawany jest z miejsca do momentu wyłączenia radiopławy lub do wyczerpania w niej baterii, co może trwać nawet kilka dni.

Natychmiast po otrzymaniu informacji o sygnale alarmowym, specjaliści z Delegatury UKE w Lublinie zabrali ze sobą sprzęt i ruszyli w teren. Z łatwością ustalili - na podstawie zyskanych z sygnału danych identyfikacyjnych, że źródłem jego emisji jest radiopława ze statku, który, z tego, co udało się odkryć, dopływał właśnie do portu w… Panamie. Namierzone urządzenie na dobrą sprawę znajdowało się na terenie jednej z podlubelskich sortowni elektrośmieci. Jakież zaskoczenie przeżył przedstawiciel sortowni po tym jak wskazano halę, a następnie kontener i miejsce w kontenerze, w którym miała być radiopława. Po wyjęciu urządzenia z kontenera, w błyskawiczny sposób dokonano jego dezaktywacji. Oczywiście nikt przy tym nie ucierpiał, a z ustaleń Delegatury UKE w Lublinie wynika, że radiopława być może - tj. nie ma na to pełnych, jednoznacznych dowodów, została uruchomiona przypadkiem podczas procesu utylizacji, co z pewnością nigdy nie miałoby miejsca, gdyby pomyślano wcześniej o wyjęciu z niej baterii. A przecież można było to zrobić, zwłaszcza, że używanie urządzeń radiowych nadawczych albo nadawczo-odbiorczych może wymagać odpowiednich uprawnień bądź zgód na stosowanie, a sama możliwość zakupu takich urządzeń nie jest jednoznaczna z możliwością ich używania, i to w dodatku bez ograniczeń. Chyba że związana z tym odpowiedzialność karna to po prostu, dla osoby winnej, "pryszcz", który nie robi wrażenia, w co jednak idzie śmiało powątpiewać.

Więcej informacji pod adresem: uke.gov.pl

Wideo
Firma: Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE)
Tematyka materiału: EPIRB, Lublin, Panama, radiopławy, UKE, Urząd Komunikacji Elektronicznej
AUTOR
Źródło
uke.gov.pl
Udostępnij
Zobacz wszystkie quizy
Quiz weekendowy
Czujniki temperatury
1/10 Temperatura to
UK Logo
Elektronika dla Wszystkich
Zapisując się na nasz newsletter możesz otrzymać GRATIS
najnowsze e-wydanie magazynu "Elektronika dla Wszystkich"