Mowa tu o kultowym „jajku” z Japonii będącym domem zwierzątka, którym należy się zaopiekować tak samo jak prawdziwym. Kto pamięta lata dziewięćdziesiąte XX wieku i największą wówczas jego popularność? Kto pamięta ten przejmujący moment śmierci pupila, po którym się zdawało, że gra się skończyła na zawsze? I to na niedużym, monochromatycznym wyświetlaczu ciekłokrystalicznym budzącym zdziwienie niczym wytrzymała Nokia 3310? Wydawałoby się, że to już nikogo „nie kręci”. A jednak! Szybki rzut oka na Allegro i wszystko jasne: ponad 4300 ofert z cenami: od 7,48 do 500 zł. Mało? To weźmy eBay z prawie 1400 ofertami o cenach od 3,90 do aż 11631,22 zł! Aliexpress? Około 100 ofert przy cenach od 3,41 do 311,88 zł. Amazon? 477 ofert przy cenach od 11,39 zł do 966,21 zł. Alibaba? Nieco ponad 200 ofert od 1,58 do 69,91 zł (w wielu wypadkach to hurt, nie detal). A OLX? 33 ogłoszenia od 11,99 zł do 100 zł. I tak można dalej wymieniać - podane ceny są za dzień 11.08. 2021 r. Zdziwieni? Stare, ale jare!
Naprawdę warto kupić dziecku Tamagotchi - lepsze ono niż drogi smartfon, który tylko uzależnia. Zastanówcie się nad tym rodzice - jak rozpieszczać to z głową, a nie za wszelką cenę! Zresztą „retro” jest obecnie w modzie i nie ma czego się wstydzić. Owszem opisana zabawka przegrywa już na starcie z wieloma urządzeniami, ale dla chcącego nic trudnego i można nią zainteresować niejedną pociechę - trzeba tylko tego szczerze chcieć (a nie każdy dzisiaj jest do tego skłonny). Proszę o tym pomyśleć nim będzie za późno!