Włącznik reaguje nie na pojedyncze, lecz na podwójne klaśnięcie. Przy czym chodzi tu o "klaśnięcie" umowne - może to być inny podobny dźwięk, np. głośne stukanie. Dla zapewnienia niezawodności, ograniczono pasmo częstotliwościowe - przedwzmacniacza sygnału z mikrofonu od kilkuset Hz do kilku kHz. Klaśnięcia muszą być odpowiednio silne, głośne.
Za przedwzmacniaczem włączono komparator, który reaguje na sygnały o odpowiednio wysokiej amplitudzie. Próg zadziałania jest ustawiany za pomocą potencjometru, ale mikrokontroler może go zmienić. Mikrokontroler umożliwia również zachowanie określonych zależności czasowych - drugie klaśnięcie musi nastąpić w czasie od 1 s do 2 s po pierwszym.
Pierwsze klaśniecie powoduje mignięcie diody LED, która po czasie ok. 1 s zaświeci się ponownie sygnalizując, że to właściwy moment na kolejne klaśnięcie. Dodatkowo, jeśli drugie klaśnięcie lekko się opóźni, to dioda LED zaświeci się po raz trzeci dając drugą i zarazem ostatnią szansę na klaśnięcie. Jeśli wtedy się nie uda, to włącznik blokuje się na ok. 4 s. Włącznik jest blokowany po każdej niewłaściwej sekwencji dźwięków, a w niektórych przypadkach czułość zadziałania jest ograniczana na czas kilkunastu sekund.
Podsumowując, po przeczytaniu powyższego opisu można odnieść wrażenie, że wyzwolenie układu jest prawie niemożliwe. W rzeczywistości już po kilkunastu minutach testowania włącznika nawet nie było potrzeby patrzenia na diodę LED, ponieważ właściwy rytm klaśnięć łatwo wyczuć i przyswoić.