Budowa i działanie
Schemat ideowy pokazany jest na rysunku 1. Układ wykorzystuje napięcie zmienne 24 V wprost z transformatora sieciowego TS1. Napięcie z uzwojenia wtórnego jest wstępnie prostowane za pomocą mostka zbudowanego z diod D1...D4. Kondensator filtrujący C2 ma bardzo małą pojemność i obciążony jest dzielnikiem rezystorowym R1, R6. Przez to na C2 występują znaczne tętnienia, a co ważne, napięcie na nim szybko spada po odłączeniu napięcia sieci. Właściwość ta wykorzystywana jest do szybkiego odłączania głośników, gdy tylko wyłączone zostanie napięcie sieciowe. Głównym kondensatorem filtrującym jest kondensator C1, dołączony przez diodę D5.
Po włączeniu napięcia sieci szybko ładują się kondensatory C1 i C2. Tranzystor T1 zostaje otwarty i zwiera do masy bazę tranzystora T2. Umożliwia to ładowanie kondensatora C3. C3 jest ładowany przez R3. Rezystancja R7 nie ma wpływu na ładowanie, ponieważ dołączone równolegle dwa złącza baza–emiter T4 i T5 utrzymują na R7 podczas ładowania napięcie około 1,2 V. Tranzystory T4 i T5 podczas ładowania C3 są otwarte. Otwarty tranzystor T5 zwiera do masy bazę T3.
Napięcie na kolektorze T5 jest praktycznie równe potencjałowi masy. Rosnące napięcie na kondensatorze C3 i bazie T6 powoduje też wzrost napięcia na emiterze T6, a napięcie występujące na emiterze T6 dzieli się: większa część występuje na cewkach przekaźników, mniejsza na rezystorze R5. Po kilku sekundach od włączenia zasilania napięcie na przekaźnikach wzrośnie na tyle, że zewrą one swoje styki i dołączą głośniki do wyjścia wzmacniacza. Napięcie na C3 rośnie nadal, a co ważne, w miarę ładowania maleje prąd płynący przez R3. Maleje też prąd płynący w obwodzie bazy T4 i T5. Gdy kondensator C3 jest już prawie całkowicie naładowany, prąd ładowania jest tak mały, że prąd bazy T4 maleje do zera, co powoduje zatkanie T4 i T5. Wcześniej tranzystor T5 zwierał do masy bazę T3, a przez cewki przekaźników płynął prąd o wartości zbliżonej do jego prądu nominalnego. Po zatkaniu T5 uaktywnia się obwód oszczędzania prądu. Wykorzystuje się tu fakt, że w przekaźniku prąd podtrzymywania jest kilka razy mniejszy od prądu nominalnego. Dlatego po zadziałaniu przekaźników można śmiało obniżyć prąd i napięcie na przekaźnikach. Realizuje to T3 i R8, które wraz z T6 tworzą typowy układ źródła prądowego. Spadek napięcia na R8 powoduje częściowe otwarcie T3, a tym samym takie obniżenie napięcia na C3 i na przekaźnikach, żeby utrzymać na R8 napięcie około 0,7 V.